Forum PokeRang Strona Główna

 Koshirou, czyli człowiek o dziwnym nicku o.0
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
emachel
MG
MG


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Trener

PostWysłany: Pon 20:01, 21 Wrz 09    Temat postu: Koshirou, czyli człowiek o dziwnym nicku o.0

Jaskinia. Ciemność. Mgła. Chwila. Błysk. Nietoperze. Znowu chwila. Stalaktyt. Dalej. Kolejna chwila. Coraz ciemniej. Tunel. Winda. Opuszczona. Kolejka. Wybór. Chwila. Jednak kolejka. Coraz niżej. Pot. Krzyk. Chwila. Wrzask. Upiór. Krew. Ciemność. Jaskinia.

***

Obudziłeś się z niemałym wrzaskiem na ustach i potem na czole. To był koszmar, Twój pierwszy od... Od dawna. Obejrzałeś się. Twój wybuch histerii sprawił, że Twój podopieczny Riolu nagle się zerwał na równe nogi. To był tylko sen... Ale i tak coś było nie tak.

Ubrałeś się i zszedłeś na dół. Twoich rodziców już tam nie było, choć dziś nie pracowali. Nie zostawili Ci nic, żadnej kartki, nawet kanapek na śniadanie. To było zdecydowanie dziwne. Cały pokój, całe mieszkanie wyglądało jakby ktoś tu porządnie posprzątał i wyjechał na długi czas.

Otworzyłeś drzwi, by wyjrzeć z domu. W Littleroot - mieście, w którym mieszkałeś - toczyło się normalne życie. Ludzie chodzili po ulicach, jacyś pojawiali się w domach, z daleka było widać morze... Ale Ty czułeś się dziwnie nieswojo.
Gdzie ja jestem? - pytałeś sam siebie, nie wiedząc co robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koshirou
MG
MG


Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Trener

PostWysłany: Pon 20:22, 21 Wrz 09    Temat postu:

Rozglądam - z niewiadomego powodu, dość nerwowo - po całym terenie miasta i ruszam na krótki obchód. Co chwila przechodzi mnie dziwny dreszcz. - Może i się nie znam, ale tu wyraźnie coś jest nie tak. Co o tym myślisz, Riolu? - Pytam pupila, dalej się rozglądając. Wracam do domu, raz jeszcze dokładnie sprawdzając wszystko, każdy szczegół, każdą rzecz, która mogła mi umknąć a może być ważna. Robiąc to wszystko, zastanawiam się nad sensem mojego snu. Jeśli nic nie znajdę, ponownie wychodzę z domu. Udaję się w kierunku laboratorium, po potrzebny sprzęt do podróży pokemon. Dalej jestem dość niespokojny, ale mam wielką nadzieję, że gdy pozałatwiam sprawy, wszystko się wyjaśni. A może to tylko kolejny sen? Myśl ta nie daje mi spokoju, więc na wszelki wypadek szczypię się w rękę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koshirou dnia Pon 20:23, 21 Wrz 09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emachel
MG
MG


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Trener

PostWysłany: Śro 14:19, 23 Wrz 09    Temat postu:

Uszczypnąłeś się... Nie, to jednak nie sen. Dobra, pora do laboratorium. Z tego co wiedziałeś to było na obrzeżach miasta, toteż się tam udałeś. W istocie był tam jakiś dość duży drewniany domek, więc zapukałeś do jego drzwi. Cisza... No tak, był jeszcze ranek. Zapukałeś raz drugi. I trzeci. Tym razem głośniej. O, słychać jakieś kroki... Nagle drzwi się otworzyły, ukazał się w nich jakiś gruby koleś w piżamie i zapytał:
-Eeee... Ło so chozzzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koshirou
MG
MG


Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Trener

PostWysłany: Śro 14:50, 23 Wrz 09    Temat postu:

Patrząc z lekkim wstrząsem na grubego jegomościa, odpowiadam: - Dzieńdobry. Profesor Birch, jak mniemam? - Przypatrując się jeszcze sekundę mężczyźnie, czekam na odpowiedź. Hmm... to mi wygląda na klasyczny przykład kryzysu wieku średniego. Po tym krótkim przemyśleniu nieznacznie kiwam głową. - Jak pan widzi, po towarzyszącym mi Riolu, przyszedłem tu by przygotować się do podróży pokemon. Chodzi mi generalnie o jakiś sprzęt, ewentualnie kilka porad. Zerkam kątem oka w kierunku mojego domu, czy coś się tam nie dzieje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Koshirou dnia Śro 14:51, 23 Wrz 09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emachel
MG
MG


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Trener

PostWysłany: Czw 14:38, 24 Wrz 09    Temat postu:

-Łoh majj gad, szolejny popierdoleniec - skwitował Twoją wypowiedź, mocno bujający się profesor, po chwili dodał: - No dobbra, dam szi ten szprzęczior, ale musisz sza karę szprezentować mi szół litra albo i litr... No... Gdzie ja sziałem to gówno?? O, szu jest... Biesz i spadaj. Gód baj. - dodał staruszek, podając Ci Pokedex, Pokenav, 5 pokeballi i jednego browara, następnie zamknął Ci drzwi przed nosem. Spojrzałeś się na Twoje mieszkanie, ale nic ciekawego się tam nie działo. Zaraz... Chwila... Właściwie to nic (dosłownie) się nie działo w całym mieście. Littleroot wyglądało, jakby nagle opustoszało - zero ludzi na ulicach, cisza jak makiem zasiał i w ogóle... Co jest grane?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koshirou
MG
MG


Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Trener

PostWysłany: Czw 15:01, 24 Wrz 09    Temat postu:

Popierdoleniec? A on to niby co? Zresztą nieważne... - Dzię... - zaczynam, po otrzymaniu sprzętu, a gdy zatrzasnął drzwi kończę: - ...kuję? - Odwracam się i widząc totalne opustoszenie, robię zdziwioną minę, o taką: x___x. - No dobra... CO TU JEST DO CHOLERY GRANE?! - wydzieram się tak, że mógłbym obudzić zmarłego. - Dobra Riolu, teraz jest już pewne, coś tu na pewno jest nie tak. Ty idź rozejrzeć się jeszcze raz po naszym domu, a ja zbadam okolicę. - To mówiąc, uprzednio pakując cały sprzęcior do plecaka (prócz pokebali, które przypinam do pasa), udaję się do pierwszego lepszego domu i pukam. Trzeba zdobyć nieco informacji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emachel
MG
MG


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Trener

PostWysłany: Czw 15:11, 24 Wrz 09    Temat postu:

Krzyknąłeś. Echo rozniosło się po całej okolicy, szkoda, że nic poza tym. Pobiegłeś z powrotem w stronę miasta i zacząłeś pukać do randomowych domków, ale nikt Ci nie otwierał... Jeden domek, dwa domki, trzy domki, i tak dalej... Wszędzie nic. Co jest grane?! Zostało tylko kilka mieszkań, wybrałeś jedno i zapukałeś. Z początku nic, a potem jakiś ruch... Czekałeś z nadzieją w głosie, aż nagle drzwi się otworzyły i ukazał się w nich jakiś staruszek na wózku inwalidzkim.
-Czego sobie życzysz, chłopcze? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koshirou
MG
MG


Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Trener

PostWysłany: Czw 15:57, 24 Wrz 09    Temat postu:

Nareszcie ktoś - myślę z ulgą. - Dzieńdobry, proszę pana. Jest pewna sprawa, która mnie zaniepokoiła. Całe miasteczko wydaję takie jakieś spustoszałe. Nigdzie żywej duszy, prócz mnie i pana oczywiście. Ma pan może pojęcie co się mogło stać? Tak w ogóle jestem Koshirou Chikuma. - Kończąc tymi słowami nerwowo zerkam na mój dom. Riolu coś długo nie wraca, zaczynam się o niego bać. Mam nadzieję że nic mu się nie stało i jakoś sobie radzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emachel
MG
MG


Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Trener

PostWysłany: Pią 12:52, 25 Wrz 09    Temat postu:

-Khem, khem - chrząknął staruszek, chyba w geście zastanowienia. - No tak, z tego co pamiętam, to chyba jest dziś ta... No... Promocja w PokeMarkcie, że się kupuje bez vat-u, czy coś takiego... No i wszyscy tam pewnie sobie poszli z samego rana, żeby coś sobie kupić, ale mnie to nie jest potrzebne... Ech, ten pościg za czasem, kiedy ja byłem młody, to tego nie było...
Yyyy... Hm, no jest to jakiś powód, wszakże najbliższy PokeMarkt jest w Oldale, ale jakoś zdawało się to zbyt banalne... Co do Riolu, to właśnie się pojawił i wygląda na to, że biegł w zabójczym tempie. Ojojku, ktoś go chyba goni. A tym kimś jest chyba jakiś pokemon... Wygląda następująco:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koshirou
MG
MG


Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Płeć: Trener

PostWysłany: Pią 13:45, 25 Wrz 09    Temat postu:

- Taa, dziękuję panu za wszystkie informacje, ale teraz muszę już iść, mój pokemon ma kłopoty. Do widzenia. - Mówię, po czym biegnę w stronę uciekającego Riolu. Jednocześnie staram się przyjrzeć goniącego mu go pokemonowi. Wygląda całkiem jak pacynka... Hmm... To musi być Shuppet! Ale żeby czarny? I jeszcze te oczy... Patrząc w te świecące się oczy, przechodzi mnie lekki dreszcz. - Riolu, skok w bok! Atakuj... - tu urywam. No tak, żebym tylko wiedział jakie on ma ataki. - Zacznij biegać dookoła niego, a gdy zaatakuje, skacz. Staraj się go zmęczyć. - Podczas gdy Riolu próbuje zmęczyć zmutowanego Shuppeta, ja wyciągam z plecaka PokeDex i skanuję mojego poka, a następnie jego przeciwnika.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PokeRang Strona Główna -> PBF Pokemon ( Play By Forum Pokemon ) | Mistrzowie gry i ich gry / MG emachel Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin